Jachty z lat 70 ubiegłego wieku dosyć często wyposażone były urządzenie grzejące zasilane naftą fińskiej marki Wallas. W jachtach Albin Ballad równie często instalowano ogrzewanie zasilane olejem napędowym Eberspacher x2. W moim przypadku B192 wyposażono w produkt Wallas 1800B. Osobiście miałem doświadczenie wcześniej z urządzeniem tego typu w moim poprzednim jachcie. Także większość jego tajemnic już poznałem. Co w praktyce pozwoliło mi uruchomić to urządzenie jeszcze w trakcie deliverki.
Pomimo wielu lat od zaprzestania produkcji, dostępne są podstawowe materiały eksploatacyjne jak żarnik rozpalający czy knot. Instrukcja instalacji i obsługi ciągle dostępna jest na stronie producenta.
Urządzenie teoretycznie jest wstanie wygenerować 1800W mocy cieplej. Z praktyki można przyjąć że moc taka będzie wystarczająca w okresie wczesnej jesieni lub później wiosny , czyli gdy temperatura nie spada za bardzo poniżej 10 stopni Celsjusza. Przy niższych temperaturach może być niewystarczające. Urządzenie jest w pełni mechaniczne ze skromnymi elementami elektryki. Nie da się zmienić mu mocy przez podłączenie komputera i zmianę softu bo jest tylko hardware. W czasach w których powstało to ogrzewanie software instalowano tylko w sondach Voyager. Podkręcanie możliwości tego urządzenia postanowiłem wykonać czysto mechanicznie przez ograniczenie strat cieplnych do minimum plus dodanie drobnej elektroniki by usprawnić rozpalanie.

W pierwszej kolejności zająłem się demontażem głównego piecyka. Przewody dystrybucji ciepłego powietrza, wykonane z papieru i aluminium porwały się. Myślę, że powodem tej usterki nie był ich wiek a raczej sposób montażu. Leżące niezabezpieczone a delikatne rury leżały na dnie bakisty na prawej burcie. Wielokrotnie były ściskane i łamane przez zawartość bakisty.
Dalszy przebieg tych rur także przeznaczyłem do demontażu. Skończyło się na usunięciu wszystkich starych rur. Rurociąg posiadał izolację termiczną z pianki kauczukowej jednak jakość jej montażu i co z tego wynika skuteczność była marna. Za to znalazłem bardzo pomysłowe łączenie rur puszką po oleju.
Po zdemontowaniu starych rurociągów dokonałem mycia zamkniętych zazwyczaj przestrzeni.
W miejsce starych zainstalowałem nowe kanały nadmuchowe spiroflex. Nowe rury zaizolowane są fabrycznie 30mm wełna szklaną.

Nowe rury w porównaniu do oryginałów posiadały mniejsza średnicę. Każdą kratkę nawiewową oraz wyloty z piecyka zredukowałem odpowiednimi kołnierzami.

Następnym krokiem było nałożenie izolacji termicznej na piecyk. Izolacja z wełny skalnej o grubości 25mm na folii aluminiowej.
Piecyk trafił na swoje miejsce na jachcie, natomiast rury ciepłego powietrza przepuściłem nowym bezkolizyjnym torem.
Zbiornik na paliwo zasilające postanowiłem wymienić na nowy i większy. To bardzo prosta operacja gdyż przyłącze przewodów piecyka jest kompatybilne z wlewem klasycznego kanistra stalowego.
Sterownik wyposażyłem w elektroniczny przekaźnik czasowy który automatycznie rozpalał piec po włączeniu urządzenia. Dzięki temu rozwiązaniu mogłem dodatkowo załączać ogrzewanie na jachcie zdalnie przez centralkę przekaźników sterowanych przez GSM lub analogowy termostat on/off.
Co przyniosły wyżej opisane modyfikacje? Urządzenie znacznie szybciej się nagrzewa. Zmiana średnicy rur z 90 na 80mm przyczyniło do wzrostu prędkości co dało wyższą temperaturę powietrza na wylotach. Generalnie ogrzewanie zaczęło działać sprawniej.
Dodatkowe modyfikacje z uruchamianiem dodało plus do komfortu.
Bonus - pro tipy
1. Jeśli urządzenie nie grzeje i nie słychać "tykania", najprawdopodobniej jest to wina pompy paliwa. W pierwszej kolejności należy ją zdemontować i pod pokrywką z tyłu wyczyścić styki, małym pilnikiem lub papierem ściernym.
2. Jeśli urządzenie podaje paliwo a nie rozpala po dłuższym czasie, winny jest zapłonnik z drutu oporowego, który należy wymienić na nowy.
3. Jeśli urządzenie grzeje ale bardzo słabo, należy wymienić knot na nowy. Polecam punkt 2 i 3 wykonać za jednym razem.
Rozmontowanie palnika i zmontowanie go w odwrotnej kolejności jednak z nowymi elementami nie powinien sprawić problemu osobie potrafiącej wymienić wtyczkę na kablu do żelazka.
Komentarze
Prześlij komentarz