Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2018

Co to jest ten Albin Ballad

Obraz
Opis jachtu jakiego ten blog będzie dotyczył, wypadałoby zamieścić jako pierwszy wpis. Ale jest później. Dawno, dawno temu, gdy z tranzystorowego radia brzmiała czasem ABBA... Jacht został zaprojektowany w Szwecji przez cenionego konstruktora Rolfa Magnussona. Prawzorem konstrukcji był jacht o nazwie Jocker 30 z 68roku. Model ten zabłysnął w regatach prezentując bardzo dobre wówczas osiągi. Model zatem poprawiono, czyniąc go wygodniejszym i praktyczniejszym. Część hotelowa zyskała wysokość stania a z kokpitu zniknęła rajsbelka, siedzisko przeprojektowano. Ballad został wyprodukowany w ilości 1500 sztuk przez stocznię Albin do 1982 roku, czyli do końca jej istnienia. Później formy do budowy jachtu odkupiło Ballad One-Design Association. Mniej lub bardziej podobne klony produkowano pod różnymi nazwami do 1998 roku. Jachty które są łudząco podobne do Ballada to: AH30, More 30, Comfort 30. Ballad był jednak najpopularniejszy i w latach 70-tych ubiegłego wieku był uznawany za jac

Regaty, ORC, Pomiary

Obraz
Pływają dziś jachty stare i nowe. Różnice w nich są ogromne, nowe są zazwyczaj szybsze a stare dzielniejsze. Regaty czyli wyścigi, między tak zróżnicowanymi jachtami nie nie miały by większego sensu. Dlatego wprowadzono pewne matematyczne "kalkulacje", wyrównujące rozbieżne możliwości nautyczne jachtów, zwane przelicznikiem korygującym. Rodzajów przeliczników jest wiele, mniej lub bardziej zaawansowanych. W naszej okolicy przyjęto, że współczynnik ORC jest najlepszy, a przynajmniej posiada najmniej wad. Mój poprzedni jacht, ochrzczony przez konstruktorów Nefrytem, nawiązywał nazwą do rzeczy świetnie pływającej, jakim jest - kamień. Większość modeli rodzimych jachtów z czasów PRLu posiadało podobnie lekką nazwę regatową. Mimo złej prasy, usilnie próbowałem startować w okolicznych regatach korzystając z prostego przelicznika KWR. Użytkowników tej formuły było niewielu, zatem łatwiej było mi odnosić złudne sukcesy. Tak czy inaczej, apetyt rośnie. Albin Ballad będąc równie po

AIS AIS bejbi

Obraz
Statków pływa coraz więcej, ruch na morzu jest nie mały. By być widocznym w tym rejsującym tłumie należy się wyposażyć w system automatycznej identyfikacji znany pod skrótem AIS.  Na poprzednim jachcie posiadałem urządzenie zbudowane na mikrokomputerze RaspberryPI i układzie dekodera TV - RTL. Urządzenie było proste i skuteczne, jednak potrafiło jedynie odbierać pozycje innych statków i nie podawało swojej pozycji. Kupując nowy jacht, forsę którą udało mi się wynegocjować, postanowiłem przeznaczyć na zakup tego elektronicznego elementu systemu bezpieczeństwa na morzu. Do tej pory używałem tabletu z programem OpenCPN do nawigacji który dane z AIS otrzymywał poprzez sieć WIFI. Montując zestaw na Mirabelle, chciałem taką możliwość także posiadać. Jako że nie jestem rozrzutny prześledziłem rynek i ceny. Najtańsze transpondery AIS klasy B kosztowały w okolicy 2k zł, natomiast urządzenia z funkcją WIFI były droższe o kolejny tysiąc złotych. Postanowiłem zaryzykować i stworzy

Ballada DeLux - piekarnik

Obraz
Na liście przedzakupowej dotyczącej nowego jachtu widniała pozycja - piekarnik. Nie był wymogiem koniecznym zakupu, jednak dobrem mile widzianym. Nie za wielka to fanaberia z mojej strony. Jachty te były produkowane seryjnie z takim wyposażeniem od 1977 roku. Mirabelle będąc starszą nie miała tej wygody fabrycznie a i poprzedni właściciel nie zainwestował w taki zbytek. Los tak się szczęśliwie ułożył, że udało mi się zakupić okazyjne takie urządzenie, z ogłoszenia na żeglarskim forum. Dodam że po sprzedaży starej kuchenki bilans wydatku wyniósł 250 złotych, co uważam za w pełni wybaczalne. Generalnie przy tej wymianie, odświeżenia wymagała cała instalacja gazowa na jachcie. Jacht posiadał pierwotnie dwie butle gazowe szwedzkie. W Polsce w sposób legalny nie możliwe do napełnienia. Zatem przy okazji nowej kuchenki zmontowane zostały: nowa butla 3KG, nowy przewód gazowy i reduktor. Obecnie przepisy zalecają by butla gazowa była umieszczona na jachcie w wentylowanej bakiście z odpły

Biuro

Obraz
Jacht Albin Ballad wyposażony jest seryjnie w stolik nawigacyjny na lewej burcie, pełen zakamarków i schowków. Producent wypuścił na rynek dwie główne wersje zabudowy wnętrza. Były to kabiny z pięcioma i sześcioma kojami dla załogi. Wersja pierwsza czyli taka jaką posiadam, ma stolik przy którym się siedzi twarzą do dziobu, natomiast wersja 6-o osobowa nie posiada hundkoi a przy stoliku patrzy się twarzą do rufy. Mirabelle posiadała ten rejon z lekka zaniedbany. Przy okazji sprzątania dostosowałem go do własnych potrzeb. Pierwotnie stolik nawigacyjny wyposażony był w stojak na kieliszki 50ml, w szafce uchwyty na szklanki do whisky i kieliszki do martini. Postanowiłem trochę odmienić ten stan. Wszelkie uchwyty poszły precz, schowek i półkę dostosowałem do przechowywania elektroniki i przyborów nawigacyjnych.  Odrobinę zmodyfikowałem półkę w szafce, przecinając ją, wygrodziłem jej krótszą częścią miejsce na radia. Radio VHF i FM korzysta z jednej anteny masztowej poprzez spli

Nowe porządki

Obraz
Nie da się ukryć, że nasz nowy nabytek posiada kilka mankamentów. Jednym z nich jest czystość wewnątrz zakamarków do których zazwyczaj się nie zagląda. Jednak ta nawarstwiona historia w sposób łatwo zauważalny, pisząc delikatnie - daje stęchlizną. Zamknięte przestrzenie pod bakistami, szafkami i całą zabudową nadają się do solidnego szorowania. Na pierwszy ogień poszła szafka przesuwna kambuza. Ściana z zamontowanymi drzwiczkami przesuwnymi posiadała pęknięcie które należało naprawić. Usterkę naprawiłem klejem poliuretanowym do drewna. W działaniu wygląda jak pianka PUR. Po wyschnięciu dobrze trzyma i łatwo się szlifuje. Szlifowanie uczyniłem na całej ścianie i nałożyłem świeżą warstwę lakieru. We wnętrzu szafki odkryłem niespodziankę w postaci śmierdzącej dziury w półce. Podejrzewałem że za zapachem stoi jakąś wyjątkowo ostra przyprawa jednak zdania ekspertów zagłębionych w tą sprawę były rozbieżne. Kolega Rafał znający dobrze nadbałtyckie przysmaki, przyznał że smrodek i dziura w skl

Delivery 2/2

Obraz
Plan na drugi etap rejsu - dostawy był prosty. Jeden szybki przeskok przez Bałtyk do domu. Skład załogi uległ zmianie. Żona została z dziećmi w Gdańsku. Natomiast uczestnicy wyprawy to Ola z Łukaszem i kolega Jan K. Łukasz w poprzednich sezonach był pierwszym oficerem na jachcie Goplana. Uczestniczył w większości regat w których odnosiliśmy liczne sukcesy. Ola jest partnerką Łukasza i odkąd to nastało Łukasz pływa mniej, ale jakoś mocno mu się nie dziwę. Kolega Jan jest znany i lubiany w środowisku żeglarskim za popisy sztuki kulinarnej z użyciem parówek i ketchupu. Do Karlskrony udaliśmy się nocnym promem z Gdyni. Pogoda zapowiadała się pięknie, przywitaliśmy gwiazdy konsumując piwo na otwartym pokładzie promu. Do celu w Szwecji dotarliśmy bezproblemowo, z teminala promowego do mariny dotarliśmy autobusem. Odetchnąłem z ulgą gdy przejeżdżając w okolicy zobaczyłem Mirabelle stojącą na wodzie. Nie utonęła i czekała na nas w stanie w jakim ją pozostawiliśmy. Przed wyruszeniem z